czwartek, 2 stycznia 2014

Kołowrotkowy zawrót głowy:))))

Ostatnimi czasy przędę na kołowrotku kiedy tylko mogę:)))) Sprawia mi to wielką frajdę! Postanowiłam uprząść art yarnową, tęczową, merynosową przędzę składającą się z trzynastu kolorów połączoną z szarą alpaką. Na pierwszy ogień poszły kolorowe czesanki...:

Czesanki z merynosa w trzynastu kolorach

...a następnie szara, alpakowa. Pierwszy raz przędłam alpakę i jestem zachwycona tą wełną! Jest taka mięciutka, puszysta i niesamowicie przyjemna w dotyku! Jedynym minusem jest to, że podczas przędzenia bardzo "kłaczy".

Czesanka z szarej alpaki

Obie nici połączyłam w tęczowego dubelka. To również moje pierwsze podejście do "świadomej przędzy art yarn":) Sposób wykonania tego rodzaju nici - "2-Ply Intermittent Coils" - jest opisany w książce "The Spinner's Book of Yarn Designs" Sarah Anderson. Załóżmy, że przędza jest miejscami podobna do oryginału;)

306 metrów przędzy 2 ply z wełny merynosa i alpaki (92 gramy)




A tutaj zbliżenia na coilsy:)


Z części czesanek uprzędłam nić techniką "Thick and Thin", czyli "Grubo i cienko". Świetna zabawa!

112,5 metra przędzy z merynosa i alpaki z 70 gram czesanki


Jestem zafascynowana tworzeniem nietypowych przędz! Ograniczeniem jest tylko własna wyobraźnia, no i małe doświadczenie w przędzeniu na kołowrotku, ale intensywnie nad tym pracuję:))))) Co powstanie z moich art yarnowych przędz? Muszę wybrać odpowiedni projekt...:)

Przesyłam Wam noworoczne pozdrowienia!:)

Cyber Julka

19 komentarzy:

  1. Przepiękne barwy... i jestem bardzo ciekawa jak będzie się prezentował projekt.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne są! Tęczowe, działające na wyobraźnię, proszące się o wykorzystanie w wyjątkowych projektach i przede wszystkim oryginalne, bo Twoje własne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś pięknego - jesteś niesamowita!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. super kolorki, uwielbiam tą włóczkę, grubo-cienką, fantastyczne rzeczy z niej wychodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kolorki zachwycają, cudeńko stworzyłaś, życzę dużo inspiracji i czekam na nowe zdjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś zachwycona i świetnie Ci to idzie. Bardzo fajne włóczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne kolory i bardzo ładna włóćzka Ci wyszła

    OdpowiedzUsuń
  8. He he,nie ważne że polowa określeń przędzenia jest dla mnie niezrozumiala, ale brzmi bardzo profesjonalnie hi hi. Po za tym kolory tęczy piękne , bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Efekt przędzenia bardzo mi się podoba, choć niewiele rozumiem z tego nazewnictwa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne kolory!!! Nic tylko zaczynać dziergać :)
    Pozdrawiam
    Gośka

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie cudeńka już przędziesz :) I jakie kolory... Podziwiam i zazdraszczam ;)
    Pozdrawiam serdecznie z Nowym Rokiem !!!
    Marille
    z http://marilles-crochet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Prześliczna wełna. Ciekawa jestem co z niej powstanie?
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  13. Przecudna:):):)
    Zdolna z Ciebie bestyjka.Dziekuję za podpowiedzi.Odpowiem na priv.
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  14. Przędzenie pochłonęło mnie bez reszty:)))) Gdybym tylko mogła przędłabym dzień i noc;) Bardzo Wam dziękuję za komentarze!:**** Sama jeszcze nie wiem co powstanie z tych przędz. Pewnie szal albo chusta...:) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale kolorki, naszły mnie myśli o peruwiańskich kocykach i pelerynach - tak mnie te kolory w wyobraźni prowadzą. Rozbudziłaś moją ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
  16. MADLINE: Wełenki jeszcze niezagospodarowane czekają grzecznie w kolejce:)

    OdpowiedzUsuń